W ciągu ćwierćwiecza rodzina Woźniaków stworzyła jedną z naj¬bar¬dziej rozpoznawalnych marek w branży zabawkarskiej. Polskimi produktami z Dąbrowy Górniczej bawią się miliony dzieci w domach i przedszkolach na całym świecie. Firma obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia istnienia.
Wader-Woźniak od lat jest największym polskim producentem zabawek z tworzyw sztucznych oraz liczącym się graczem na światowym rynku zabawek. W ciągu roku z fabryki w Dąbrowie Górniczej wyjeżdża 6 mln zabawek, z czego blisko połowa trafia na eksport. W sumie polskie zabawki wysyłane są obecnie do 70 krajów. Roczne przychody firmy ze sprzedaży sięgają 50 mln zł. A jakie były początki zabawkowego imperium?
Kartki z historii
Jako spółka firma istnieje od 25 lat, jednak jej tradycje sięgają lat 60. ubiegłego wieku, kiedy to Ryszard Woźniak zaczął produkować pierwsze zabawki. Prowadzenie biznesu w PRL-owskiej rzeczywistości było nie lada wyczynem i dopiero z nastaniem gospodarki wolnorynkowej przed przedsiębiorstwem otworzyły się nowe możliwości. W 1990 r. powstała firma Wader-Woźniak jako joint venture dwóch rodzinnych firm o wieloletniej tradycji w produkcji zabawek – niemieckiej Hermann Wader Spielwarenfabrik oraz polskiego zakładu rzemieślniczego, którego twórcą i właścicielem był Ryszard Woźniak. Ten krok dał impuls do rozwoju i pozwolił na podniesienie standardów wytwórczych. Kolejnym ważnym momentem w historii przedsiębiorstwa było wykupienie udziałów partnera zagranicznego, dzięki czemu w sierpniu 2012 r. firma Wader-Woźniak przestała być spółką joint venture i odtąd jest w całości w posiadaniu kapitału polskiego. Dzisiaj kierują nią synowie założyciela: Marcin Woźniak (prezes zarządu) i Łukasz Woźniak (wiceprezes zarządu).
Nowe rynki, nowe inwestycje
Zabawki z Dąbrowy Górniczej „zwiedziły” już niemal cały glob. W 2014 r. dotarły m.in. w tak dalekie miejsca, jak Islandia, Mongolia, RPA, a nawet Polinezja Francuska. Jednak największą sprzedaż firma notuje w Europie, głównie na terenie krajów ościennych. Produkty Wadera mają znaczące udziały w Czechach, na Słowacji i Węgrzech. Ważnymi rynkami zbytu są również Niemcy i Ukraina, a w ubiegłym roku firma rozpoczęła dostawy swoich wyrobów do jednej z największych sieci detalicznych we Francji.
Swoje 25. urodziny Wader świętował na największej branżowej imprezie – targach zabawek w Norymberdze. Jak każdego roku stoisko polskiego producenta cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, czego efektem są nowe, obiecujące kontakty handlowe. Oprócz ekspansji zagranicznej Wader planuje w tym roku inwestycje w kolejne zabawki. Należy pamiętać, że wdrożenie do produkcji nowego wyrobu – czyli jego zaprojektowanie, testy bezpieczeństwa prowadzone na modelu, budowa narzędzi (form wtryskowych) do wytwarzania takiej zabawki, kolejne testy i ewentualne poprawki wyrobu gotowego przed wprowadzeniem do sprzedaży – to proces długotrwały i bardzo kosztowny, sięgający setek tysięcy złotych dla jednego produktu.
Zabawkowe nowości
Polska firma stale wzbogaca gamę swoich produktów, wprowadzając innowacje, które wyróżniają markę i wyprzedzają konkurencję. W odpowiedzi na potrzeby dzieci i ich rodziców fabryka zabawek Wader jako pierwsza w Polsce wprowadziła do sprzedaży zabawki odporne na bakterie. – Higiena ma szczególne znaczenie w przypadku przedmiotów używanych w przedszkolach, salach zabaw, restauracjach czy innych miejscach publicznych, z których korzystają dzieci. Postanowiliśmy znaleźć rozwiązanie pozwalające wytwarzać zabawki, dzięki któremu maluchy nie będą się nawzajem zarażać – opowiada Marcin Woźniak, prezes Wadera. Pierwszym produktem bakteriostatycznym w ofercie firmy jest zestaw 350 klocków, przeznaczony głównie dla placówek edukacyjnych. Producent zapowiada, że już wkrótce w asortymencie będą dostępne inne zabawki o takich właściwościach. Z pozostałych nowości, które przygotował Wader dla swoich klientów, warto wymienić kolejne produkty licencyjne Disneya. Na zabawkach do piasku pojawiła się Jej Wysokość Zosia oraz bohaterowie superprodukcji Kraina lodu. Z okazji jubileuszu polska marka przygotowała również niespodziankę dla miłośników kultowej serii Gigant. Wiosną trafi na rynek limitowana, urodzinowa edycja pojazdów z tej serii.
Marzenia, plany, życzenia…
– Życzylibyśmy sobie, żeby klienci kupowali polskie zabawki, bo są naprawdę dobre, a przy tym zdecydowanie tańsze od podobnych propozycji wielkich koncernów. Chcielibyśmy móc wspólnie z naszymi klientami świętować kolejne jubileusze oraz przede wszystkim nadal cieszyć się zaufaniem rodziców i sprawiać dzieciom mnóstwo radości naszymi zabawkami – podsumowuje Marcin Woźniak.