Po raz pierwszy polska gra planszowa otrzymała nominację do
nagrody Spiel des Jahres (Gra Roku). To Oscary tej branży – najbardziej
prestiżowa statuetka, o jakiej mogą marzyć wydawcy i autorzy.
Nawet jeśli skończy się na
nominacji (zwycięzcę poznamy w lipcu), to i tak jest to wielki sukces wydawnictwa Rebel i Adama Kałuży,
któremu udało się przenieść wspinaczkę na drugi pod względem wysokości szczyt
na świecie na kawałek kartonu.
„K2″ nie jest tylko grą planszową,
przypomina symulację. „Realistyczne i konsekwentne odzwierciedlenie przygód alpinistów
– obejmujące wpływ zmiennej pogody i inne niebezpieczeństwa – sprawia, że
gracze mogą wyraźnie poczuć się częścią wyprawy” – czytamy w uzasadnieniu
pierwszej nominacji dla Polaków w 34-letniej historii nagrody.
Szacuje się, że nominacja do Spiel des Jahres może podnieść sprzedaż gry z 500-3000 egzemplarzy do ok. 10
tys., a zdobycie nagrody może zwiększyć wynik do 300-500 tys. Dotyczy to jednak
dużych krajów europejskich, jak np.Niemcy czy Francja, gdzie
gry planszowe są popularne od lat.
W Polsce rozpiętość nakładów gier
planszowych jest ogromna: mniejsi wydawcy potrafią wprowadzić na rynek tytuł
zaledwie w tysiącu egzemplarzy, podczas gdy najwięksi nawet do 20 tys. i
więcej.
Artur Jedliński z wydawnictwa
Rebel przyznaje, że nad Wisłą znajomość nagrody Spiel des Jahres jest niska. –
Jednak na pewno nominacja znacznie zwiększy potencjał eksportowy K2. Już w dniu
jej ogłoszenia dostaliśmy gratulacje od partnerów z całego świata i zamówienia
na kilka tysięcy egzemplarzy. Dlatego też jest to bardziej sukces międzynarodowy
niż lokalny – mówi Jedliński.
Gra ma już siedem edycji zagranicznych
(angielską, francuską, holenderską, niemiecką, amerykańską, ukraińską i
rosyjską). Do tej pory na całym świecie sprzedało się ok. 10 tys. egzemplarzy. Ten sukces jest częścią planu eksportowego Rebela, który zaczynał jako sklep z
grami planszowymi, ale od 2006 r. działa również jako wydawnictwo.
Na początku
inwestował wyłącznie w polskie wersje sprawdzonych zagranicznych hitów, ale
niedawno zaczął współpracować z polskimi autorami. Obecnie w katalogu ma blisko
30 tytułów. Na rozwój eksportu firma
pozyskała dwa lata temu 380,00 tys. zł z funduszy unijnych w ramach programu
„Innowacyjna gospodarka”. Wydała je na promocję gier na targach za
granicą.
Więcej na ten temat w kolejnym, tj. 7-8. wydaniu „Świata Zabawek”.