Co
kupić dziecku na Gwiazdkę? To pytanie spędza sen z powiek
niejednemu rodzicowi. Handlowcy z kolei zastanawiają się, czy
zatowarowanie, jakiego dokonali przed Bożym Narodzeniem, spotka się
z uznaniem klientów.
Przedstawicieli kilku sklepów z różnych
regionów Polski zapytaliśmy o ich gwiazdkowe preferencje. Nie
zawsze wskazanie topowych zabawek było łatwe, ale jeśli typy się
potwierdzą, najwięcej maluchów ma szansę znaleźć pod choinką
klocki Lego, zabawki z oferty Cobi, lalki Barbie, pojazdy od
Dromadera oraz gry i łamigłówki. Dziesięciu handlowców
zapytaliśmy nie tylko o ich gwiazdkowe typy, ale też przygotowania
do świąt Bożego Narodzenia. Oto, co usłyszeliśmy:
Sebastian
Szczepan, sklep z zabawkami Lamala, Warszawa
Trudno
wskazać zabawki, które w tym roku będą się sprzedawały
najlepiej. Stawiamy raczej na równomierną sprzedaż całego
asortymentu i takie też robimy zatowarowanie przed tegoroczną
Gwiazdką, nie preferując konkretnych dostawców. Chcemy zadbać o
świąteczną atmosferę w sklepie, dlatego planujemy udekorowanie
wnętrza w tradycyjny sposób. Nie korzystamy w tym zakresie z pomocy
dystrybutorów, a o świąteczną aranżację dbamy sami. Nie
jesteśmy zwolennikami zbyt wcześnie pojawiających się w sklepach
ozdób świątecznych, które mimo że przypominają o zbliżającym
się wyjątkowym okresie, często też irytują klientów. Dlatego w
sklepie Lamala bożonarodzeniowe akcenty pojawią się tuż przed
świętami.
Krzysztof
Adamus, sklep z zabawkami Krzyś, Lublin
Do
najpopularniejszych zabawek, które z powodzeniem sprzedajemy w
sklepie Krzyś przed Gwiazdką, należy cała seria produktów Lego.
Wśród tegorocznych gwiazdkowych hitów pojawią się też
interaktywne mapy geograficzne firmy Dumel oraz zabawki edukacyjne
Smily Play, a także lalki Wings. Stawiam też na dobrą sprzedaż
serii Mała Armia od Cobi oraz pojazdów Playmobil.
Podejmując decyzję o zatowarowaniu przed Gwiazdką, często
wybieram zabawki, których nie oferują duże sieci handlowe, gdyż
tylko w ten sposób mogę konkurować z hipermarketami. Powielając
ich asortyment, handlowcy mniejszych sklepów narażają się na
ryzyko pozostania z niesprzedanymi stokami. Dzieje się tak z kilku
powodów, m.in. dlatego, że po mikołajkach dystrybutorzy znacząco
obniżają ceny niesprzedanego wcześniej towaru (nawet do 30 proc.).
Ponadto zabawki masowo trafiają do dystrybucji internetowej, gdzie
są sprzedawane jeszcze taniej. Biorąc pod uwagę tak niekorzystne
dla nas działania oraz niż demograficzny w Polsce, musimy prowadzić
bardzo przemyślaną politykę handlową.
Elżbieta
Olszanowska, sklep Eljot, Słupsk
Trudno
wytypować jedną czy kilka najlepiej sprzedających się zabawek,
gdyż zamawiając towar pół roku wcześniej, nie potrafimy
przewidzieć, jaka będzie pogoda w święta i co najbardziej
przypadnie do gustu maluchom oraz ich rodzicom. Mimo bogatej oferty
rynkowej od kilku lat nie ma produktów, o których można by
powiedzieć, że będą stuprocentowymi hitami. Zdarza się, że
producenci odświeżają linie dotychczasowych zabawek, ulepszając
je, zmieniając nazwy, ale nie są to nowe produkty. Gdybym miała
typować wśród obecnych na rynku zabawek, na pierwszym miejscu
postawiłabym klocki Lego (wszystkie zestawy), samochody Dromader
sterowane pilotem, lalki Monster High oraz świecące kule na
podczerwień firmy Cobi, ale są to drogie zabawki i wiem, że liczba
zapytań klientów nie musi być równa liczbie zakupionych
produktów. Dobrze sprzedają się także Furby.
Przygotowując
się do świąt, od wielu lat dekorujemy sklep kolorowymi
światełkami, bałwankami i choinkami. W czasach prosperity
odwiedzał nas również Święty Mikołaj, który częstował dzieci
słodyczami i wręczał kupione prezenty. Obecnie zrezygnowaliśmy z
jego usług, ale staramy się, aby na półkach pojawiło się więcej
towaru. Witryna zostanie udekorowana zabawkami Lego, w sklepie
zapanuje odświętny nastrój.
Cały artykuł znajduje się w najnowszym wydaniu „Świata Zabawek” 11-12/2013.