„Koty plus” to pierwszy projekt Hanny Bakuły przeznaczony dla dzieci. Jest to gra edukacyjna memory, ćwicząca pamięć i koncentrację. Zamiast charakterystycznych erotycznych akwareli malarka wykorzystała w niej motyw kotów. Twierdzi, że bardzo lubi te zwierzęta, głównie ze względu na to, że są ładne.
Memory to popularna gra ćwicząca pamięć, koncentrację, koordynację ruchowo-wzrokową oraz rozwijająca wyobraźnię. Składa się z 24 par kart wykładanych na stół na początku zabawy. Gracze odsłaniają dwie karty, po czym pozostawiają je odwrócone lub zdejmują ze stołu, w zależności czy wybrane karty są identyczne czy nie. Celem zabawy jest zdjęcie wszystkich kart, przy jak najmniejszej liczbie prób. Zdaniem Hanny Bakuły memory to idealna rozrywka przede wszystkim dla dzieci do 15 lat.
– Potem jest to fajna gra także jak flirt towarzyski, że sobie układamy z kimś, kto nam się podoba, memo, ale to w ogóle nie chodzi o memo, tylko chodzi o coś innego. Potem może być też dobra dla starszych osób, które siedzą i ćwiczą pamięć, dlatego są tam kotki – mówi Hanna Bakuła agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Tworząc poszczególne karty składające się na jej autorski zestaw memory, malarka zrezygnowała z charakterystycznych dla swojej twórczości erotycznych rysunków. Twierdzi, że tego typu akwarele nie zmieściłyby się na kartach o wymiarach 5 x 5 cm. Zamiast tego wykorzystała motyw kotów – jej zdaniem ludzie bardzo lubią te zwierzęta, podobnie jak ona sama.
– Nie uważam, że kot jest jakimś szczególnie mądrym czy fajnym zwierzęciem, kot jak kot. Ale ponieważ koty są estetycznie ładne, a moje koty są w kropki i w kwadraty, mają ludzkie usta, rzęsy, buty, ale nie zwykłe buty, bo moje koty chodzą na szpilkach – opowiada Hanna Bakuła.
Motyw kotów malarka wykorzystała również, tworząc kolekcję jedwabnych apaszek. Gra memory „Koty plus” to jednak część innej autorskiej kolekcji Hanny Bakuły. W jej skład wchodzą ponadto książka „Jak być ogierem do końca życia” oraz gra karciana „Kuchnia i seks – flirt towarzyski”, którą artystka stworzyła wraz z dziennikarzem kulinarnym Pawłem Lorochem.