Ewa
 Szyncel jest współwłaścicielką firmy Pipistrello, która na
 rynku zabawkarskim działa od 2006 r. W
 ofercie importera znajdziemy wyłącznie zabawki oryginalne. Są to
 m.in.: mozaiki i wyklejanki kanadyjskiej
 firmy The Orb Factory, Power Popper –
 pistolety z miękkimi i bezpiecznymi
 piłeczkami, seria małych „strzelaczy” Popper, jak też miecze i
 tarcze z pianki marki Giro. 
„Świat Zabawek”:
 Jak najczęściej rozpoczyna Pani dzień?
 
Ewa Szyncel: – Każdy
 dzień rozpoczynam od budzenia moich synków, po czym odwożę ich do
 przedszkola. 
Co lubi Pani w swojej
 pracy, a czego nie? Czym jest dla Pani praca?
 
– Najważniejsze jest
 to, że lubię temat, którym się zajmuję – zabawki kreatywne. Nie
 lubię opóźnień w dostawie towaru, które wynikają z przyczyn
 niezależnych ode mnie. Jest to bardzo stresujące. Praca jest dla
 mnie bardzo ważna, lubię spełniać się w danym temacie, stawiać
 sobie cele i je osiągać, niekiedy ciężką i żmudną pracą. 
Jakie cechy charakteru
 ułatwiają Pani pracę?
 
– Upór, umiejętność
 szukania rozwiązań dla pojawiających się problemów. 
Kogo ze świata
 polityki, biznesu, show-biznesu ceni Pani najbardziej?
 
– Podziwiam ludzi wokół
 mnie, np. koleżankę, która ma bardzo chore dziecko, ale potrafi
 się cieszyć z macierzyństwa. Kontakt z takimi ludźmi najbardziej
 cenię i najwięcej daje mi do myślenia na temat własnego życia i
 postępowania.
Czy w Pani życiu
 pojawiła się osoba, która ukształtowała Pani charakter?
 
– Na pewno są takie
 osoby. Na różnych etapach życia spotykamy różnych ludzi, którzy
 mogą mieć wpływ na nasz charakter. 
Z kim chciałaby Pani
 zjeść kolację?
 
– Z mężem.
Ulubione miejsce
 wypoczynku?
 
– Mazury.
Trzy rzeczy, których
 Pani najbardziej nie znosi?
 
– Lenistwa,
 bezsensownego gadulstwa, chciwości.
Ulubiona książka,
 gazeta lifestyle’owa?
 
– Książka:
 wszystkie Carlosa Zafóna. Gazeta: różnie, zależy od nastroju. 
Dziękuję za rozmowę.
 
Na zdj. Ewa Szyncel i Renata Górnicka
		
	 








