Hipo to jedna z pierwszych firm, która wprowadziła na nasz rynek DIY Bands do wyplatania m.in. bransoletek. Kolorowe gumki w krótkim czasie podbiły serca dzieci w Polsce, podobnie zresztą jak w USA i wielu innych krajach Europy.
Niestety, negatywny PR w szerokich mediach, traktujący o niebezpiecznych DIY Bands, które nie spełniają wymogów unijnych odnośnie bezpieczeństwa, odbił się niekorzystnie na dystrybutorach, wprowadzających do obrotu bardzo dobrej jakości i bezpieczne produkty. Sprzedaż gumek z miejsca przystopowała, ponieważ konsumenci przestraszyli się „trujących gumek”. – Pomimo przekazania dowodów w postaci certyfikatów i raportów zgodności z obowiązującymi normami, sytuacja nie uległa zmianie – mówi Paweł Gołda z firmy Hipo. Opublikowany kilka dni temu komunikat UOKiK stwierdzający, że przebadane próbki nie zawierały ftalanów w ilościach przekraczających normy, także niewiele zmienił w tej kwestii – dodaje pan Paweł. – Chcemy dotrzeć do konsumentów z rzetelną informacją o naszych produktach, dlatego wystąpiliśmy do Instytutu Matki i Dziecka z wnioskiem o sporządzenie opinii dotyczącej walorów użytkowych, oferowanych przez nas gumeczek. Nasze artykuły nie tylko uzyskały pozytywną opinię IMiDz, ale też wielką rekomendację, że są to wyroby niezwykle twórcze, doskonale wpływające na rozwój manualny najmłodszych. Z tą informacją będziemy się starali dotrzeć do szkół, lokalnych mediów, organizacji i stowarzyszeń, zajmujących się tematyką dziecięcą. Polskie dzieciaki kochają DIY Bands. Nie chcemy dopuścić do tego, by tak wartościowy produkt zniknął z rynku z powodu medialnej histerii dziennikarzy. Wierzymy, że podobnie, jak w Holandii, Czechach czy innych państwach sytuacja się odwróci z korzyścią dla handlowców oraz konsumentów – mówi z nadzieją Paweł Gołda.